W dobie internetu i wszechobecnej elektroniki czasami jesteśmy zmuszeni do płacenia nie tylko gotówką, która wciąż większość z nas uznaje jako jedyną formę płatności, ale także kartami płatniczymi, np. kupowanie biletów w komunikacji miejskiej w dużych miastach – w tramwajach i autobusach bilety kodowane są na kartach płatniczych. Poza tym jest to o niebo wygodniejsze, bo nie musimy pamiętać, aby zawsze mieć przy sobie jakąś sumę drobnych monet. Karty płatnicze też niewątpliwie przejęły większość płatności i niejednokrotnie mówi się o nich jako “plastikowe pieniądze”. Oczywiście posiadanie przy sobie dużej ilości gotówki, może i jest imponujące, ale nie jest zbyt rozsądne, bo możemy stać się łatwym łupem dla złodzieja i stracić pół naszego majątku. Załóżmy, że jednak mieszkamy w dużej aglomeracji miejskiej i do dyspozycji mamy supermarkety, stacje benzynowe, sklepiki przydomowe i inne udogodnienia, typu myjnia bezdotykowa, w których możemy bez problemu płacić “plastikiem”. Możemy pójść o krok dalej.
Jak płacić telefonem, aby było nam jeszcze wygodniej? Nie każdy z nas jest w stanie zapamiętać, że codziennie rano powinien wziąć ze sobą portfel wypchany pieniędzmi, kartami płatniczymi i kartami benefitowymi danych sklepów. Za to 95% procent społeczeństwa pamięta, aby zabrać ze sobą telefon komórkowy. To dzięki niemu miło spędzamy czas stojąc w kolejce w sklepie, czy podczas przerwy w pracy. Jest to coraz mądrzejsze urządzenie, nie bez powodu nazywane smartfonem. Dlaczego by nie wykorzystać go aby nam pomagał jeszcze bardziej? Każdy posiada aplikacje do zarządzania swoim kontem bankowym, aby kontrolować wydatki, robić przelewy za czynsz czy przelewać kieszonkowe swoim dzieciom.
Zacznijmy od początku. W wielu nowszych modelach telefonów istnieją czytniki linii papilarnych, służące do odblokowywania naszego urządzenia, ale także do logowania się do wielu aplikacji – w tym aplikacji bankowych. Włączając w programie, np. Santander Bank, możliwość używania kart płatniczych mobilnych jesteśmy w stanie zapłacić zbliżeniowo równie szybko co tradycyjną kartą. Musimy się tylko upewnić, że nasz smartfon posiada moduł NFC, służący między innymi do płacenia telefonem. Największy minus to to, że musimy mieć zawsze połączenie z internetem, ale w dzisiejszych czasach praktycznie każdy takowe posiada. W telefonie możemy jeszcze zgromadzić wszystkie nasze karty członkowskie do marketów i w rezultacie cały nasz portfel może być przeniesiony w jedno miejsc, chroniony hasłem lub blokadą na odcisk palca.
Jak widać, płacenie telefonem nie należy do najtrudniejszych czynności, należy tylko przełamać w pewien sposób bariery strachu i cieszyć się wygodą w szarej codzienności. Inna metoda na szybsze wykonywanie płatności, ale wykorzystując przelew, to płatność przez platformę BLIK. Tutaj też przyda się nasz smartfon i aplikacja bankowa, która generuje sześciocyfrowy kod, który wpisujemy na stronie, na której będziemy coś opłacać. Warto dodać, że przy użyciu BLIKa można także wybrać pieniądze z bankomatu.